Podróże
Rozkwit turystyki ciągnie za sobą rozkwit bazy hotelowej i znacznie większą konkurencję w tego rodzaju branży. Dużo miejsc proponujących noclegi w Poznaniu zapewnia pomocnicze atrakcje oraz wygody. Coraz atrakcyjniejsze są ostatnio hostele, w jakim miejscu ceny są niezwykle atrakcyjne, a warunki niezwykle porządne. Taka odmiana noclegu jest wybierana najczęściej przez młodych ludzi, grupy przyjaciół, albowiem proponuje nawet kilkuosobowe pokoje. Jednak hostel w poznaniu w szerokiej ofercie zawierają też pokoje dwuosobowe, jakie sprawdzają się rewelacyjnie dla par, małżeństw czy po prostu dwóch podróżujących ze sobą osób. Wielka konkurencja na rynku noclegowni sprawia, że ceny są nieraz niezwykle atrakcyjne, a standard wysoki. Rozkwit turystyki jest szansą dla mniejszych przedsiębiorców prowadzących swoje hostele, jakie turyści wybierają coraz to częściej zamiast wykwintnych hoteli. W należność noclegu wliczone jest śniadanie, bezprzewodowy internet. W recepcji zaś można wyposażyć się z plany miasta, rozkład komunikacji miejskiej, a też spis miejsc, jakie należałoby ujrzeć.
Biały, sypki piach, opatrzony pastelowymi formami muszelek oraz drobnymi kamyczkami. Czuła, chłodna bryza, niosąca słonawą woń wody. Szumiące, ciche fale, subtelnie muskające brzeg, pieniące się żywo, przychodzące oraz wycofujące się w swym własnym rytmie. Ciemne, błękitno zielonkawe wody o słonawym posmaku. I złociste słońce, wiszące na bezchmurnym, lazurowym niebie - oto pejzaż Bałtyku, narodowego wprost morza. I równocześnie jednego z najpopularniejszych celów wakacyjnych wyjazdów. Może cudzoziemskie plaże są piękniejsze, dalekie, nieznane wody czystsze, aura w odległych państwach poprawniejsza, słońce mocniejsze - może, może, może… Morza są wielkie, głębokie oraz słone, i to jedyne pewne fakty. Czy Bałtyk zasługuje wobec tego na ten tytuł? Jest dosyć płytki, nieznaczny i poniekąd słodki. Pomimo tego pozostaje morzem, w dodatku jednym z najbardziej skażonych na świecie. To druga, ciemniejsza kwestia rozkwitającej u jego brzegów turystyki, gwałtownie oraz bez kontroli rozwijających się nadbrzeżnych miast i samego miejsca.